Dzisiaj otrzymałem telefon z firmy Robertozon. Podczas krótkiej rozmowy zapoznali się z moimi oczekiwaniami oraz dopytali o szczegóły uszkodzeń oraz zaproponowali metody naprawy.
Wycena wygląda następująco:
Serwis - 99 zł - czyszczenie, impregnacja, ozonowanie, jonizowanie
Naprawa - 400 zł - prującego się połączenia materiału i skóry nie da się łatwo naprawić. Szwu nie da się przesunąć bo zmniejszyło by to obwód rękawa. Poza tym naprawa może okazać się nieskuteczna, materiał dostał po dupie przez 11 lat i będzie się pruć. Zaproponowano mi wstawienie nowych paneli, za 200 zł od rękawa.
Korekta koloru - 200 -400 zł - ostateczny koszt korekty będzie znany po czyszczeniu, muszą znać faktyczny stan kurtki który ujawni się po usunięciu brudu (obstawiam że cena pójdzie w górny pułap)
Tak pełny koszt renowacji kurtki to 900 zł. Czy to dużo? Trudo powiedzieć. Zaskoczyła mnie trochę cena jaką trzeba zapłacić za wstawienie 2 kawałków materiału, ale patrząc na to że trzeba rozpruć 6 szwów zewnętrznych ( tym 3 podwójne), rozpruć wyściółkę, wymienić panel kewlarowy z membraną a potem jeszcze poskładać i zszyć to ręcznie to cena zaczyna wydawać sie uczciwa.
Niemniej jednak 900 zł to 160% ceny zakupu tej kurtki w 2010 roku, tak więc naprawa i renowacja jest nieopłacalna, nawet biorąc pod uwagę względy sentymentalne.
Zdecydowałem, że będzie robiony tylko serwis kurtki za 99 zł o czym poinformowałem w rozmowie telefonicznej. Szacowany czas wykonania usługi to 4 tygodnie. Po zakończeniu rozmowy dostałem SMS z potwierdzeniem ustaleń.