« Odpowiedź #24 dnia: Października 15, 2016, 08:56:53 am »
Kriss, żyje i mam sie dobrze, większość km w sezonie nabijam w trasie sam. Katowanie i topienie motóngów było fajne ale ile można ..
Do bólu
Jazda w terenie w pojedynkę jest nieodpowiedzialna, hahaha
Spoko... trzeba się zgadać na lżejsze szuterki
Zapisane
WSK 125, ETZ 250 X2, CZ 250CROSS, SUZUKI RM 125, GSX-R 750 K6, GSXR-750 K8, KTM EXC-450 2009, XT600 93, GSR 750 2011, BMW F800GS 2009, SUZUKI DR 650 1995, DRZ 400 2003, HUSQVARNA TE 449 2011