Z tym Motulem na oponie, to zwróćcie uwagę jeszcze na jedną sprawę. Otóż on jest generalnie bardzo rzadki i mocno się rozpryskuje na boki podczas nakładania. Też zauważyłem swego czasu iż mam od niego brudną oponę. Teraz robię to tak, że psikam w rękawiczkach i ze szmatą z tyłu aby nadwyżka nie leciała ani na boki ani na oponę i jest OK. Oczywiście na koniec trzeba zostawić motocykl na dłuższy czas po nałożeniu smaru, do jego wyschnięcia, bo jak od razu ruszymy to też się rozchlapie. Zobaczcie, może to tu tkwił problem. Ja na zmianę używam Motula i Yamalube i z obu jestem zadowolony. Yamę biorę na dłuższe wycieczki, bo sprzedawany jest w tych małych pojemnikach po 75ml które mieszczą się pod siedzeniem i dlatego z nimi jeżdżę (taki pojemnik akurat na dwa spryskania w trakcie wyjazdu).