Rozpaliłeś wyobraźnię tymi zdjęciami! Naprawdę super!
Pokusiłbyś się o podsumowanie kosztów takiej wycieczki (transport, noclegi, jedzenie, wynajem, paliwo)?
Jak mawiają Angole górną granicą jest tylko niebo.
Natomiast najtańsza znana mi wersja to loty Ryanairem z przesiadką w Londynie (600-1000zł, komplet w obie strony), noclegi w hostelach (10-18€ za dobę), wyżywienie własne korzystając z hostelowej kuchni i okazyjnie bary, restauracje, podobnie jak w naszych miejscowościach turystycznych. Czyli żaden dodatkowy koszt, w końcu w domu też jemy
Wynajem moto od 33€ za KTM Duke 125 do 114€ za BMW GS 1200 R. Za dobę przy wynajmie na tydzień i dłużej. Jak krócej, to drożej.
Maja spory wybór (
www.motoandbike.com)
Są jeszcze ze trzy inne wypożyczalnie.
Paliwo po 1€ za litr i wychodzi grosze, bo jak spalisz cały bak to już będzie ciemno. Tam nikt nie odkręca, no prawie nikt
, to jest nieprzerwane pasmo bujania się z jednego zakrętu w drugi. A sceneria jest tak dramatyczna, że ręka sama cofa się na rolgazie.
I mają prawie wszędzie nowiutkie drogi, gładkie jak stół, chociaż znalazłem jeden, krótki odcinek, którego nie powstydziłyby się nawet dawne DDRy
W sumie to rewelacyjna zimowa wycieczka w ciepł kraje, gdzie nie ucinają głowy ani nawet nie żądają wizy. Praktycznie zero przestępczości, żadnych niebezpiecznych zwierząt, nawet rekiny tam nie zaglądają