Skuszony pozytywną recenzją Zibiego, zakupiłem w tym tygodniu namiot Fjord Nansen Tordis II i dziś nastąpiło jego pierwsze rozbicie! Pomyślałem, że podzielę się kilkoma uwagami.
Pierwsze wrażenie, po rozłożeniu stelaża, to myśl w głowie: "Ale o co chodzi?!" Stelaż wygląda jak rozbudowana antena telewizyjna i na pierwszy rzut oka nijak nie pasuje do namiotu.
Szybko jednak da się zorientować na czym cały myk polega i po chwili tropik już stoi:
Następnie podwiesiłem sypialnię do rozłożonego tropiku:
Jedno z czym mam pewien dylemat, to fakt, że zarówno zewnętrzne powłoki jaki i sypialnia, jest trudna do mocnego "naciągnięcia" i ścianki są przez to nieco "sflaczałe". Kombinowałem na rożne sposoby ale nie udało mi się dobrze wszystkiego ponaciągać. Nie wiem czy to kwestia techniki, czy ten typ tak ma. Może Zibi powie coś więcej na ten temat, bo nie raz już taki namiot rozstawiał.
Na koniec kilka pierwszych wrażeń:
+ szybkie rozstawianie
+ możliwość rozłożenia w deszczu bez moczenia sypialni
+ spora przestrzeń i komfort wynikający z dwóch dużych wejść
- trudny do naciągnięcia (może to kwestia techniki) przez co ścianki są nieco "sflaczałe"
- pewne obawy co do jego utrzymania się na mocnym wietrze
- zastosowane materiały sprawiają wrażenie delikatnych i podatnych na uszkodzenia. Dla przykładu podłoga jest cieniutka jak papier, co dość mocno kontrastuje z pancerną podłoga Colemana Darwina (mam nadzieję, że to tylko takie wrażenie).
- wysoka cena (ja zapłaciłem 840 zł co i tak jest podobno promocją)
Za jakiś czas postaram się napisać coś więcej, jak już sprawdzę namiot w bojach...