Pierwsze koty za płoty, czyli małe/wielkie spotkanko offroad'owe, które dla mnie było osobiście pierwszą próbą jazdy w terenie na maszynie stricte do tego stworzonej
Wycieczkę wspominam bardzo, bardzo sympatycznie, a poniżej krótka zajawka z tej eskapady, którą publikowałem niedawno w zwykłych relacjach.