Dziś chciałbym przedstawić krótką recenzję najnowszej nawigacji motocyklowej ze stajni TomTom'a. Poniżej zestawienie moich wrażeń z pierwszych dni styczności z tym urządzeniem oraz przedstawienie obiektywnej (mam nadzieję) opinii na temat tej nawigacji. Może poniższa recenzja przyda się komuś do podjęcia ostatecznej decyzji o zakupie takiego sprzętu.
TOMTOM Rider 400 - świetna, jednak... nie rewelacyjna.Tak można by podsumować tę recenzję, no ale zacznijmy jednak od początku...Rozpoczęło się zaś od wielkiego zdziwienia w oczach Chick'i
Gdy położyłem pudełko z nawigacją na podłodze, podeszła, powąchała i spojrzała z niedowierzaniem! "TOMTOM?, a nie Garmin? Przecież wcześniej miałeś Garmina!"
Tak, rzeczywiście wcześniej miałem Garmina (a dokładnie zumo 550), jednak ponieważ czasem planował mi drogi w jakiś dziwny i zupełnie nieracjonalny sposób (prawdopodobnie to była wada tego modelu lub map jakie posiadał), postanowiłem tym razem postawić na Tom'a. Ponadto miałem do tej pory dobre doświadczenia z samochodową nawigacją tej firmy (TomTom ONE), więc taka też zapadła ostateczna decyzja.
Pierwsze wrażenie po otwarciu pudełka jest bardzo dobre. Nawigacja wygląda wyjątkowo ładnie, a do tego naprawdę solidnie. Użyte materiały są dobrej jakości i bardzo dobrze spasowane. Nic nie trzeszczy, a całość wydaje się pancerna, a to duży plus. Dyskusyjny jest jednak błyszczący wyświetlacz, których choć prezentuje się świetnie, to w praktyce przy motocyklu staje się problematyczny. Matowa matryca jaką miałem niegdyś w Garminie, sprawowała się lepiej. Tutaj rozwiązaniem było ustawienie mocnego podświetlenia, jakkolwiek mając słońce centralnie za plecami, nadal pojawiają się odblaski. Na ten moment jestem w trakcie zakupu dodatkowej, akcesoryjnej folii ochronno, matującej, która mam nadzieję wyeliminuje ostatecznie tę niedogodność.
Pod nawigacją znajduje się tekturowa skrzyneczka z akcesoriami:
W jej wnętrzu znajdziemy zaś:
- zestaw RAM'mount do montażu nawigacji na kierownicy (lub poprzecznej belce)
- aktywny uchwyt zatrzaskowy
- przewód po podłączenia nawigacji pod zasilanie z akumulatora motocykla
- kabel USB do komputera
- pseudo instrukcję obsługi
Od razu powiem, iż na tym etapie dostrzegam kolejny minusik wynikający prawdopodobnie z pośpiechu wprowadzenia urządzenia na początek sezonu motocyklowego. Otóż instrukcja jest "pseudo", bo znajduje się w niej dosłownie kilka zdań, które dodatkowo nic nie wnoszą do pogłębienia naszej wiedzy o urządzeniu. Pełną instrukcję można oczywiście ściągnąć ze strony TomTom'a jednak na ten moment tylko w języku angielskim, co dla niektórych może być niewystarczające. Na ten moment można więc powiedzieć, iż jest w tym zakresie brak.
Wracając do reszty akcesoriów, największą uwagę przykuwa nowy rodzaj uchwytu. Co ciekawe, istnieje tu opcja "flip'a" czyli obrócenia nawigacji o 90 stopni (urządzenie wyczuwa obrót i automatycznie obraca wyświetlany obraz , podobnie jak ma to miejsce w smartfonach). Bardzo ciekawe rozwiązanie, które może być przydatne na górskich winklach, gdzie dobrze jest widzieć nieco większą perspektywę drogi. Od razu powiem, że wszystko byłoby fajnie, gdyby nie fakt, że oryginalne śruby montażowe są nieco zbyt długie i przykręcając uchwyt, powodują one jego blokowanie się w jednej pozycji! No cóż, porażka. Pozostaje dosztukować sobie nieco inne, krótsze śruby. Mi jednak to na szczęście nie przeszkadza, gdyż nie zamierzam używać nawigacji w pozycji pionowej (zasłaniałaby mi widok na zegary), więc powiedzmy, że traktuję to niedopatrzenie neutralnie.
OK, uruchamiamy urządzenie i zabieramy się za jego rejestrację i aktualizację. Po uruchomieniu, na ekranie pojawiają się komunikaty z prośbą o skonfigurowanie połączenia z telefonem w celu podłączenia do internetu (Tethering przez Bluetooth) by dokonać aktywacji darmowych subskrypcji map i fotoradarów. Dla niektórych mogą się więc pojawić w tym miejscu pierwsze schody (szczególnie, że przypomnijmy nie mamy instrukcji). Od razu powiem, że można to anulować, bo w praktyce przyda nam się to tylko do ewentualnego pobierania informacji o korkach (urządzenie spięte z telefonem i internetem, na bieżąco podaje nam informacje o ruchu drogowym). Aktywację przeprowadzimy zaś spokojnie, standardowo przez aplikację w komputerze. Oprogramowanie pobieramy ze strony TomToma (nie jest dostarczona w pudełku), rejestrujemy się i podpinamy urządzenie. I tu kolejna rzecz, którą oceniam negatywnie. Na jedną osobę (jedno konto e-mail) może być przydzielone tylko jedno urządzenie. Ponieważ jak wspomniałem, posiadam jeszcze TomTom'a samochodowego, po zalogowaniu się, musiałem go usunąć z moich urządzeń aby dodać nowego Ridera! Czemu ja się pytam? W dzisiejszych czasach aplikacja obsługująca jedno urządzenie, to porażka. No nic, z małego "One" praktycznie nie korzystam, więc wyrzuciłem go z listy i dodałem Ridera. Po chwili ściągnęły się wszystkie aktualizacje i urządzenie było gotowe do pracy. Przy tej okazji warto zauważyć, iż nawigacja posiada prawie 15 GB wewnętrznej pamięci, a mapy całej europy zajmują niecałą jej połowę. Spory plus, bo w razie czego, można dokupić i wgrać sporo innych map.
Po zarejestrowaniu się, dostajemy też (w ciągu doby), dostęp do darmowego pobrania, najbardziej zaawansowanej opcji Programu Tyre (czyli wersji PRO kosztującej standardowo 49 EUR), służącej do planowania tras. Program wygląda interesująco i oparty jest na Google Mapach. Nie jestem na razie w stanie ocenić jego użyteczności ale postaram się go rozpracować. Dużym plusem jest możliwość planowania zaawansowanych tras na komputerze, a następnie zgrywanie je wprost do urządzenia. Żeby było śmiesznie (i tu kolejny klops) pliki z zaplanowanymi trasami, musimy przenosić do urządzenia za pomocą karty SD. Nie da się jej wgrać za pomocą przewodu USB. Czemu? Nie wiem. Widziałem oficjalną informację od TomToma, iż nie planują na razie zmiany opcji transferu danych ale pierwsi użytkownicy na forach już się denerwują, więc może to zmienią.
No to czas na montaż...
U mnie udało się zamontować nawigację na akcesoryjnym uchwycie SW Motecha, dzięki czemu wylądowała ona tuż nad zegarami. Po przejechaniu pierwszych kilkuset kilometrów muszę powiedzieć, że naprawdę warto zamontować ją w takim lub podobnym miejscu. Ponieważ jej gabaryty są dość spore, montaż na kierownicy może być nieco kłopotliwy. Dlatego ewentualnie warto przymierzyć ją wcześniej aby upewnić się czy nic nie będzie nam kolidowało i przeszkadzało w prowadzeniu motocykla. Przewód zasilający koniecznie trzeba podpiąć pod zapłon, dzięki czemu po odpaleniu motocykla, od razu uruchomi się samoczynnie i nawigacja. Dodatkowo zaś po zgaszeniu, będzie ona automatycznie przechodziła w stan uśpienia (na ekranie wyświetla się przycisk i mamy kilka sekund na podjęcie decyzji czy zatrzymać przejście w stan uśpienia).
Czas na element właściwy czyli system i mapy! Tutaj naprawdę jest bardzo dobrze. Już pierwsze wrażenie jest pozytywne. Zupełnie nowy "layout" nawigacji prezentuje się bardzo ładnie i bardzo nowocześnie. Zarówno strona graficzna, jak i płynność przy przeglądaniu czy podczas prowadzenia nas przez nawigację robi naprawdę bardzo pozytywne wrażenie. Ponadto do dyspozycji mamy dodatkowe opcje dedykowane specjalnie dla motocyklistów, między innymi wybór dróg o oparciu o ich krętość (trzy stopnie do wyboru) czy też wzniesienia (również do wyboru w trzech stopniach). Podczas planowania tras można również szybko wykluczać np drogi płatne, gruntowe, itp, a także włączyć nagrywanie (tworzenie śladu przejażdżki) i dzielić się tak zapisanymi trasami z innymi użytkownikami - super!
W trakcie jazdy można szybko i wygodnie przełączać się miedzy widokami 2D i 3D. Dodatkowo z prawej strony wyświetlany jest bardzo przydatny "asystent podróży". Na pasku przesuwają się płynnie kolejne punkty POI jakie są przed nami. Można ustawić kilka różnych, ja pozostałem jednak przy standardowych, czyli stacjach benzynowych i fotoradarach. Przykładowo na zdjęciu poniżej mamy informację, iż niedługo przejedziemy obok dwóch stacji paliw, a później fotoradaru, przy czym najbliższy z tych punktów jest za 3,9 KM. Ponadto w prawym górnym rogu wyświetlana jest informacja o odległości do celu oraz czas przybycia na miejsce.
Na koniec niestety jeszcze dwa minusy dotyczące oprogramowania.
Pierwszy to sprawa wspomnianych fotoradarów. Niestety ich pokrycie oceniam na mniej więcej 50%. Dzisiaj co prawda zainstalowała mi się jakaś aktualizacja z tym związana, więc może będzie już lepiej, jednak podczas ostatniej wycieczki nie wyglądało to zbyt dobrze (szczególnie, że w innych modelach nawigacji trzeba za to zapłacić).
Druga to kwestia sparowania telefonu i wykonywania rozmów przez intercom z poziomu nawigacji. Niestety w odróżnieniu do wcześniejszego "Ridera" na ten moment nie ma zaimplementowanej obsługi telefonu z poziomu nawigacji (dostępu do książki telefonicznej, wykonywania czy odrzucania połączeń). Podobno jest to kwestia tymczasowa, związana z dopracowywaniem tego modułu. Nie zdążono go dokończyć, a nie chciano opóźniać premiery urządzenia, dlatego ma się to pojawić przy najbliższych aktualizacjach. Znalazłem też taką informację w sieci podaną oficjalnie przez pracownika TomTom'a więc miejmy nadzieję, jest to kwestią czasu. Na ten jednak moment, osoby które potrzebują takiej funkcjonalności powinny wziąć pod uwagę jej brak.
Reasumując
"Plusy dodatnie":
+ bardzo dobre wykonanie (materiały i dopasowanie)
+ szczegółowe mapy całej europy
+ dożywotnie aktualizacje map oraz fotoradarów
+ darmowy dostęp do programu Tyre PRO (planowanie podróży na komputerze)
+ nowoczesny, płynny i szybko działający system operacyjny nawigacji
+ dodatki typowo motocyklowe (planowanie tras krętych i po wzniesieniach)
+ bardzo pomocny "asystent podróży"
+ możliwość ustawienia ekranu w dwóch płaszczyznach (pionowo i poziomo)
+ możliwość śledzenia natężenia ruchu w czasie rzeczywistym
"Plusy ujemne":
- błyszcząca matryca powodująca odbicia światła
- nieco słaba reakcja matrycy na pracę w rękawicach
- oryginalne śruby mocujące blokują możliwość obrotu nawigacji do pionu (przy akcesoryjnych uchwytach)
- brak możliwości importu/exportu tras przez USB (wymagana karta SD)
- kiepskie pokrycie mapy fotoradarów
- nieco niedopracowany program do aktualizacji urządzenia (MyDriveConnect)
- brak pełnej obsługi telefonu (podobno tymczasowo)
- brak instrukcji obsługi w języku polskim (podobno tymczasowo)