W końcu udało się pojechać kolejny raz (drugi) na tor do Chełmna. Ponieważ w piątek i sobotę w nocy padało to było pewne że będzie wesoło. Tor jest gliniasty co powodowało emocje. Po ok 2-3 godzinach zaczęło się robić już całkiem fajnie bo sekcja enduro przeschła. Odcinki leśne niestety były zbyt niebezpieczne , a szczególnie zjazdy. Jest tam wąsko i są drzewa więc odpuściliśmy. Zabawa był przednia i na pewno pojedziemy jeszcze nie raz.
Tym razem zabrałem też starszego 14-letniego syna i jak widać bawił się dobrze. Nie miła też zakwasów następnego dnia
Poczyniłem krótką relację.(musze kupic gąbkowy ochraniacz, bo wiatr zabija dżwięk)